Jakiś miesiąc temu udało mi się wygrać w jednym z konkursów nocleg dla 2 osób w Fotelik - Wygodne Spanie zdecydowaliśmy, że pojedziemy 21 - 22 listopada. Termin nam najbardziej pasował i tak mieliśmy jechać z rana 21 listopada. Jednak mąż był tak niezbędny w pracy, że nie dali mu w czwartek urlopu. Na miejscu przez to byliśmy kilka minut po 21, ale i tak jesteśmy zadowoleni z szybkiego wypadu do Łodzi.
W hoteliku wszystko było ładnie wysprzątane, cicha i spokojna ulica więc byliśmy zadowoleni. Jedyny minus było nam trochę za zimno jak wstaliśmy (kaloryfery były letnie). Po za tym Nataniel śpi w swoim łóżku, tym razem złączyliśmy 2 łóżka i spaliśmy razem. Okazało się, że tylko on się dobrze wyspał ;) my na zmianę sprawdzaliśmy czy jest przykryty, czy ktoś go nie przydusza czy nie ma poduszki na głowie hehe uroki bycia rodzicem ;)
Rano po 9 wyruszyliśmy zwiedzać.
Pierwszym punktem była palmiarnia i na tym dzisiaj się zatrzymamy (byliśmy jeszcze w muzeum kinematografii ale o tym będzie osobny post).
Oczywiście odwiedziliśmy też manufakturę i sklep którego najbardziej brakuje mi w naszym mieście - ikea.
Ale wróćmy do palmiarni (byłam w palmiarni w Gdańsku i w Niemczech) więc tą oceniam tak średnio, było kilka fajnych okazów, ale szału nie było. W Niemczech zwiedzało się palmiarnie dobre 2 godziny, były strefy gdzie było gorąco, inne gdzie zimno, ale najpiękniejsza była ta gdzie wchodziło się do pomieszczenia, a tu nagle coś przed oczami lata - najpiękniejsze motyle jakie widziałam w życiu! Ale wróćmy do Łodzi. Natanielowi najbardziej spodobały się żółwie - naliczyłam ich z 30 , ale możliwe, że było więcej ;) były też ryby i czasowa wystawa muszli.
Sami zobaczcie
Wystawa muszli
pozdrowienia z Łodzi :)
OdpowiedzUsuń