wtorek, 12 sierpnia 2014

Robimy postępy

Ostatnio znów cicho na blogu więc pora na kolejny post. Tym razem trochę o tym co się u nas dzieje. W czwartek wyjeżdżamy do dziadków od strony taty Nataniela. Pobędziemy tam ponad tydzień więc wiejskie klimaty witajcie :) lubię tam jeździć, bo można złapać oddech, poczuć inny klimat i trochę odpocząć.
Ale ja nie o tym ;) ostatnio pisałam Wam na fb, że zaczęliśmy przygodę z odpieluchowaniem trwa już ponad dwa tygodnie. Sama zastanawiałam się jak to będzie, przecież to nie taka łatwa sprawa. Ale okazało się, że mój niespełna 1,5 roczny synek to bardzo pojętny uczeń :) już po trzech dniach było pierwsze si do nocniczka, z każdym kolejnym coraz więcej. Ostatecznie na dzień dzisiejszy mamy za sobą spacer do sklepu bez pieluszki (fakt zastanawiałam się co jak zostanie mokra plama w sklepie :D, ale zaryzykowałam ;) i wróciliśmy z suchą pupą :) po powrocie zaraz Nataniel pokazał, że chce si i tak mieliśmy kolejny sukces. Już wie, że jak gdzieś wychodzimy i nie ma pieluszki to musi pokazać, że chce siku. Zostało teraz tylko odpieluchowanie w nocy, ale to jeszcze troszkę.
Uważam jednak, że jak na 18 miesięcy sztukę odpieluchowania szybko opanowaliśmy i jestem dumna z siebie, że nie zwątpiłam po 3 dniach ;) i z synka, że tak szybko załapał.
A jak to było u Was, kiedy Wasze pociechy zaczęły chodzić bez pampersa?
Jeszcze jedno grubsze sprawy też łapiemy do nocnika ;)
I wiem tym niedzieciatym temat może wydawać się mało przyjemny, ale dla nas mam jest to normalna kolej rzeczy i każdy sukces jest wielką radością :)
Jeśli odpieluchowanie macie dopiero przed sobą mam dla Was kilka rad po tym co sami już mamy za sobą:
1) Bądź cierpliwa i nie poddawaj się nawet jak musisz co chwilę latać ze ścierką ;)
2) Mów swojemu dziecku gdzie trzeba zrobić siku, czemu nie robi się tego na podłogę
3) Nagradzaj werbalnie, klaszcząc czy małymi nagrodami każdy sukces malca
U nas po każdym sukcesie na nocniku są ogromne brawa, nawet Nataniel bije brawo i się cieszy :) później razem idziemy wylać zawartość gdzie trzeba i wracamy to już taki mały rytuał, ale bardzo pomocny.
4) Pozwól swojemu dziecku dotknąć co jest w nocniku, ono musi samo zobaczyć co zrobiło i gdzie. U nas kilka razy Nataniel sprawdzał, że w nocniczku jest mokro, umyłam mu raczki i po sprawie.

Mam nadzieję, że moje rady Wam się przydadzą i proces odpieluchowania minie szybko i radośnie :)

Tu zdjęcie z serii wykorzystanie nocnika w nietypowy sposób ;)


3 komentarze:

  1. gratuluje, że Wam się udało. U nas to idzie bardzo mozolnie, Zosia wie do czego służy nocnik, ale nie ma zamiaru siedzieć dłużej na nim jak 5 sekund. Niekiedy tracę cierpliwość. Zauważyłam, że ciągle przeszkadza jej pampers i ściąga go, gdy tylko spuszczę ją ze wzroku. Nie wiem czy 16,5 miesiąca to nie za wcześnie?

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje , ja jedno odpiluchowanie mam za sobą ale trwało prawie rok dłuzej na równe 2,5 roku ale za to już bez wpadek i z nocami. Próbowałam od 1,5 roku ale nie wychodziło a potem samo przyszło od tak :) A teraz kolejne przed nami zobaczymy jak pojdzie tym razem :)

    OdpowiedzUsuń