Nataniel dostał pod choinkę sanki, ale długo czekaliśmy na śnieg. Nie było go i nie ma do dzisiaj, ale udało nam się pojechać na stok narciarski i tam okazało się, że leży jeszcze tyle śniegu by chociaż dzieci miały frajdę.
Tydzień temu jeszcze tak to wyglądało czy dzisiaj śnieg jeszcze leży nie wiem ;)
To była pierwsza przejażdzka Nataniela sankami w życiu. Bardzo mu się podobało, a najbardziej jak puszczaliśmy go do siebie z małej górki ;)
To teraz krótka fotorelacja i matka póki dziecię śpi zabiera się znów za naukę (nie lubi, ale cóż musi już to jakoś wszystko dociągnąć do końca mówię sobie, że już niedługo kilka miesięcy i będzie koniec edukacji ;)
stylizacja Nataniela:
czapka - Robalowe Uszytki
Skóra oceiplana - next
sanki - tako
Zdjęcia średnie, bo w ruchu robione i z zaskoczenia ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz