Już miesiąc po pierwszych urodzinach Nataniela. Dni uciekają przez palce wydaje się, że miesiąc to tydzień. Mamy już wiosnę, a Nataniel wraz z wiosną kończy 13 miesięcy.
Coraz więcej umie i coraz więcej rozumie.
Piękne jest to, że każdego dnia odkrywamy z nim nowe umiejętności. Jego menu już nie ogranicza się do kilkunastu składników, je już większość rzeczy, które jemy my. Oczywiście jeszcze często gotuje dla małego osobno, ale są dni kiedy obiadki je już z nami.
Ma 13 miesięcy i:
- sam chodzi (od 2 dni biega z radością po domu) wcześniej kilka dni przed roczkiem stawiał swoje pierwsze samodzielne kroki, teraz już nie potrzebuje pomocy przy chodzeniu wcale :)
- 80 cm wzrostu i waży coś koło 12 kg ;) dokładnej wagi nie znamy bo ostatnio ważyliśmy się na zwykłej wadze, a ona nie daje dokładnych pomiarów przy takich maluszkach
- ma 7 ząbków (4 na górze i 3 na dole)
- potrafi sam oglądać książeczki przez kilka minut i skupiać na nich uwagę
- mówi baba, tata, papa oraz inne słowa zrozumiałe dla niego ;)
- robi nie, nie, nie głową ;)
- macha raczką na pożegnanie
- pije z kubeczka
- sam potrafi trafić łyżeczką z jedzeniem do buzi
- ciągnie za sznureczek swój samochodzik i samolot
- sam jeździ na jeździku odpychając się nóżkami
- potrafi rysować pierwsze rysunki ;)
- rozumie polecenie daj
- tańczy do muzyki
- rzuca piłką (dość daleko jak na 13 miesięcy ;)
- bierze ściereczkę i ściera kurze, szczotkę i próbuje zamiatać po swojemu
- uwielbia zabawę w a kuku
- wchodzi po schodach na czworaka
- podaje chusteczki nawilżane jak się go przebiera
- umie ułożyć klocek jeden na drugim
- otwiera szuflady, szafki
- wspina się na fotel
- przytula się do misia i pokazuje gdzie ma nosek, oczka
- i wiele, wiele innych rzeczy które pewnie na ten moment sama zapomniałam, bo każdego dnia coś nowego wychodzi co potrafi ;)
Każde dziecko jest inne, każe inaczej się rozwija i wiecie co mnie najbardziej zaskakuje jak w jakimś artykule wyczytałam, że 13 miesięczne dziecko potrafi wypowiedzieć 50 słów (ok każde rozwija się na swój sposób, ale 50 słów to raczej przegięcie chyba, że liczą słowo jako a, ba, da, la, be, pa itd. to może by niektórym dzieciom się i 50 słów nazbierało).
Najważniejsze, że Nataniel każdego dnia ma powody do radości jest aktywnym i zdrowym dzieckiem. Na prawdę nie mam co narzekać, bo chorował nam ostatnio jak wiecie jeden dzień z wymiotami, a wcześniej w grudniu kilka dni więc nie są to częste choroby, a jak są to jednak ma w miarę odporność, że przechodzi je łagodnie. To dla mnie jest najważniejsze - jego zdrowie, a słowa przyjdą z czasem. Tak jak i chodzenie :)
I jeszcze jedno na roczek dostał misia, którego sam nazwał Di - di ;) Zapytałam jak misiu będzie miał na imię? A syn odpowiedział mi Di - di i tak zostało ;)
Już duży chłopak z niego;) Dzieci tak szybko się uczą;) Też uwielbiam patrzeć, jak Fi codziennie uczy się czegoś nowego;)
OdpowiedzUsuń