W całym zestawie najbardziej podoba mi się to, że jest to pomoc dzięki, której matematyka nie musi być straszna. Wiele dzieci zraża się do nauki matematyki, szczególnie te, które mają zacięcie bardziej polonistyczne. Dlaczego? Jest wiele przyczyn, ale jednym z nich może być nauczyciel w szkole, który nieumiejętnie tłumaczy materiał. Ze względu na moje studia pedagogiczne mogę na tę pomoc zerknąć okiem nie tylko mamy, ale też pedagoga i uważam ją za bardzo przydatną również w wykorzystaniu na zajęciach z dziećmi w szkole. Wiele dzieci na pewno łatwiej pojęło by niektóre zagadnienia mając obok siebie taką pomoc i ucząc się po przez zabawę. Dla niektórych dzieci matematyka jest tak abstrakcyjna, że ciężko im ją zrozumieć. Dzięki takiej pomocy dydaktycznej dziecko nabiera pewności siebie, że jest w stanie coś zrobić, a dzięki temu później idąc do szkoły nie boi się nowych wyzwań i zadań jakie go czekają. Dzięki takim ćwiczeniom z dzieckiem dajemy mu lepszy start w przyszłą edukację, wyposażamy go już w znaczenie pewnych zagadnień matematycznych przez zabawę, a dzięki temu gdy zetknie się w nimi w szkole nie będą mu już obce. Dlatego warto skorzystać z pomocy jaką daje nam ten zestaw.
Cieszę się, że trafił w nasze ręce bo już od najmłodszych lat można wdrażać dziecko w matematykę bez żadnego przymusu i przykrych obowiązków.
Zadania w książce przeznaczone są dla dzieci w wieku od 6 do 9 lat. Są dostosowane do wieku i do tego na ile dziecko może sobie poradzić w procesie myślowym na danym etapie.
Nataniel początkowo zainteresowany był najbardziej patyczkami. Potem na początek wybrałam grę podobną do tej, którą zna czyli memory. Tylko tu była jeszcze jedna odkryta karta do której trzeba było dopasować takie same kolory. Zabawa fajna i absorbująca umysł. Później w kolejny dzień układał z tatą mosty z patyczków na tych samych kolorach kart, które leżały obok siebie. Do przerobienia mamy jeszcze sporo innych gier :) zimowe wieczory już mamy zaplanowane :)
Przeczytaj więcej o kartach Grabowskiego 3 KOLORY 3 kolory karty matematyczne grabowskiego
Najpierw przejrzałam książkę i znalazłam w niej odpowiednią grę :)
Później zaczęła się zabawa :)
I kolejna ;)
W kolejnym dniu grał tata :)
Zasady są proste wystarczy, że:
1) Polubicie sponsora nagrody na fb
2) Polubicie nas jeśli jeszcze tego nie zrobiliście ;)
3) Udostępnicie ten wpis na swojej tablicy na fb (opcjonalnie)
4) W komentarzu na blogu lub na fb napiszecie jak wykorzystali byście swój zestaw (pomysł na zabawę dostosowany do wieku Waszego dziecka)
5) Konkurs trwa od 18 - 24.01.2016 r wyniki ogłosimy w ciągu 3 dni od zakończenia konkursu.
Do wygrania dwa zestawy gier matematycznych ( nagrodę wygrywa jedna osoba)
EDIT: Czas na wyniki nagrodę otrzymuje Roksana Sałamacha (która swój komentarz opublikowała na fb)
Prosimy o kontakt i podanie danych do wysyłki
Dziękujemy wszystkim za udział w zabawie :)
Chętnie bym pouczyła moją córkę matematyki żeby w zerówce się nie zraziła do nauki a z tego co opisałaś można grać i uczyć się bez końca ��
OdpowiedzUsuńZapytałam moja córkę Amelkę czy by chciała się pobawić kartami którymi się Nataniel bawił powiedziała że pewnie bo by się nauczyła dodawać i odejmować a jak poćwiczy ze mną to spróbujemy mnożenia :) była bardzo zaciekawiona jak jej powiedziałam że można się tak bawić i bardzo by chciała spróbować poćwiczyć z mamą :)
OdpowiedzUsuńNauka przez zabawę- świetne rozwiązanie. Obecnie sama wymyślam zabawy zabawy w domu tak aby matematyka nie znudziła chłopców a zaciekawiła. Takie karty wraz z propozycją zabaw jest genialna. Pewnie u nas pierwszą zabawą z nimi byłaby zabawa w sklep
OdpowiedzUsuńMoja córka Gabi ma 5,5 roku. Uwielbia liczyć, podejmuje pierwsze próby dodawania. Patyczki i karty można wykorzystać na wiele sposobów: Segregacja kolorami, tworzenie figur itp. te mosty mnie zaciekawiły dlatego chetnie bierzemy udział w konkursie. Matematyka w zabawie to jest to !
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
OdpowiedzUsuń