czwartek, 26 listopada 2015

Małymi kroczkami do końca roku

Powoli zbliża się koniec roku, a ja analizując ten rok myślę, że był bogaty w nowe doświadczenia. NA pewno był to pozytywny rok w wielu dziedzinach.
Przede wszystkim przeprowadziliśmy się na "swoje", założyłam firmę, zdałam prawko to takie moje i nasze wspólne rodzinne sukcesy.
Z takich sukcesów Nataniela to przede wszystkim to, że coraz więcej mówi, coraz więcej mówi zdaniami i potrafimy się już werbalnie komunikować. Po za tym przez ten rok nabył wiele, wiele różnych umiejętności, które sprawiają mu wiele radości, pomagają odkryć świat. Ma już swoje przyzwyczajenia i ulubione książeczki, zabawki.
Patrzę na niego i nie mogę się nadziwić, że jeszcze niedawno był taki mały, że z łatwością mogłam położyć go na swoim brzuchu, a teraz to już duży chłopiec, którego ciężko unieść ;)
Z jednej strony cieszę się, że te rok się kończy, bo niebawem mój ulubiony miesiąc w roku grudzień, to miesiąc w, którym będzie się działo - w planach 4 kiermasze, moje urodziny, przygotowania do Świąt.
Z drugiej mam jednak nadzieje, że kolejny rok przyniesie nam równie dobre wieści i niespodzianki. Pomysłów jest wiele czas na ich realizację mam nadzieję, że nadejdzie z nowym rokiem i wszystko się poukłada tak jak planuje.

Tak mnie naszło jakoś na przemyślenia :D
Ostatnio nie mamy czasu na zrobienie nowych zdjęć. Trzeba się w końcu wybrać z aparatem w plener, bo zdjęć z tego roku w porównaniu do 2014 mamy bardzo mało. Ale nadrobimy na pewno na Święta, bo w tym roku Święta zapowiadają się u nas inne niż dotychczas.

Póki co mały przegląd zdjęć z tego roku :)






A to zdjęcie z przed jakiś 1,5 roku ale zawsze jak na nie patrze to się uśmiecham. I nasuwa się od razu na myśl, że nic nie jest niemożliwe ;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz