Powiem Wam, że jestem zachwycona czapeczką. Niby dużo osób takie dzierga, ale ta ma bardzo duży plus nie ma prześwitów między włóczką przez co w główkę na pewno jest cieplej. Zresztą już ją w jednym wpisie widzieliście, ale pokażemy Wam ją jeszcze raz - zaraz :)
Kolejną rzecz, która dostaliśmy do przetestowania były buciki. Buciki co prawda nie nadają się teraz na zimowe dni do wyjścia, ale pokażemy Wam jak wyglądają na nóżce w domku. Jak dla mnie z wyglądu są na prawdę super, ale osobiście uważam, że powinny być bardziej elastyczne, bo są dość sztywne.
Ostatnią rzeczą jest śliniak, ale nie byle jaki śliniak. Duży z fajnym rysunkiem i napisem ;)
Ok to teraz trochę fotorelacji :)
Śliniak jest duży więc super się sprawdza szczególnie gdy Nataniel kręci głową na prawo i lewo, bo nic co się dzieje w okół nie może go ominąć ;)
Buciki w akcji
Przy okazji możecie zobaczyć jak Nataniel zafascynowany jest książeczkami sam je bierze i ogląda ja oczywiście staram się chociaż raz dziennie mu coś poczytać, ale samo przeglądanie przez niego książeczek mnie rozczula i wywołuje uśmiech na mej twarzy. Dlatego u nas książeczki co chwila są kupowane nowe ;)
Tu został już tylko jeden bucik ;)
Czapa sowa doskonale dopasowuje się do główki uwielbiamy ją!
Śliniak mega zabawny, a czapeczka urocza :)
OdpowiedzUsuńśliczna czapka !
OdpowiedzUsuń