Omegamed przygotowało dla trzech osób trzy zestawy produktów (w każdym po 3 produkty) dostosowane do wieku dziecka.
Waszym zadaniem jest:
1) Polubić sponsora nagrody Omegamed i nas jeśli jeszcze tego nie zrobiliście ;)
2) Udostępnić post na swojej tablicy
3) W komentarzu na blogu odpowiedzieć na pytanie: Jak dbasz o odporność swojego dziecka?
4) Wygrywają 3 osoby, każda otrzyma zestaw 3 produktów dostosowanych do wieku dziecka (jeśli jesteś w ciąży też zapraszamy do zabawy możesz wtedy otrzymać omegamed dla siebie i swojego małego lokatora :)
5) Konkurs trwa od dzisiaj tj. 20.05 do 27.05.2015 r.
6) Wyniki ogłosimy w ciągu 3 dni
Życzymy miłej zabawy!
:)
Wyniki!!! :)
Dziękujemy wszystkim za super zabawę, bardzo podobały mi się Wasze wypowiedzi, ale jak wiadomo musiałam wybrać 3 komentarze i tak wygrywa:
1) Anna Kowal - Gąska za komentarz: " Odporność Kasi to dla nas bardzo ważna sprawa,
tu w grę absolutnie nie wchodzi żadna obawa.
Tak więc je co dzień owoce i smaczne warzywa,
z niej to taka mała dziewczynka witaminowa.
Co dzień na, spacer też wychodzimy,
dobrej pogody zawsze szukamy.
Nawet gdy deszcz i śnieg mocno zacinają,
nasze porządne buty przed siebie nas prowadzają.
Odporność budujemy też z witaminką D,
z nią nasza odporność jest wysoka co dzień.
Domu naszego też nie przegrzewamy,
co dzień porządnie go razem wietrzymy.
Ubranie na cebulkę to jest podstawa,
nie tyczy się nas o przegrzanie czy ochłodzenie obawa."
2) Marysia Zeet za komentarz: "Odporność- no własnie dbam jak tylko mogę, przerobiłam już chyba tysiące sposobów aby Julka zdobyła odporność, bo ciągle choruje, no cóż jakoś nie wychodzi mi, niestety. Własnie jest na kolejnych zastrzykach, bo poprzednie nie działały, ale po tych też poprawy wielkiej nie ma.
zacznę od metod naturalnych:
-spacerujemy, bawimy się na dworze, nic tak dobrze nie robi jak świeże powietrze
- każdego dnia Julka otrzymuje łyżeczkę miodu do herbatki lub mleka
- pije herbatke z cytryną
- wietrze pokój
- dostaje owoce i warzywa - czasem czegoś nie chce wiec muszę to "przemycać" np w zupach
- mała bardzo lubi jogurty więc kupuję czasem smakowe, czasem naturalne z probiotykami i ewentualnie dorzucam jakieś owoce
- ryby- sa bardzo zdrowe tak wiec obiad rybny obowiązkowo - zimą częsciej niż latem
- nie przegrzewam małej
- czosnku i cebuli niestety moja Julka nie zje, ale dodaję je do zup i innych potraw a wiadomo że to są naturalne antybiotyki :)
- podaję córce soki z owocow- między innymi z malin własnej hodowli, więc soki robię sama wg przepisu babci, takie soki są zdrowe i smaczne
To nie wszystkie naturalne metody jakie znam i przerabiam z córką, ale wypisać wszystkie chyba zeszłoby z dobrych kilka godzin :D
Staram się podawać córce to co zdrowe, warzywa, owoce, soki - próbuję wzmocnić jej odporność ale ciagle chyba czegoś mi brakuje. Nie znalazłam złotego przepisu na to aby nie chorowała. A niestety córka nie chodzi jeszcze do przedszkla i choruje czasem nawet po dwa razy w miesiącu.
Próbowałam już nawet kupować różne preparaty w aptece na odporność, z przepisu lekarza bądź z polecenia np innych mam. Były to m.in. pyrosal, biostymina, neosine, solbaby, sambucol, leki homeopatyczne, ribomunyl – doustna szczepionka i masa innych leków) Przerobiłam już nie jeden specyfik i poprawy brak, bądź bardzo krótkotrwała. Obecnie daję znów małej z polecenia lekarza tran i wit C, a do antybiotykoterapi w zatrzykach dokupiłam probiotyki.
Sczerze mówiąc Omegamed'u jeszcze nie próbowałyśmy, ale kilka dobrych opini słyszałam.
Chętnie i my sprawdziłybyśmy te produkty. Możemy bardzo dużo zyskać- zdrowie a ono jest najważniejsze!"
3) Barbara Kuchciak za komentarz: "Nie pojawia się mój wpis na blogu Przeprasza m muszę go tu opublikować. Odporność ważna sprawa dla każdego. By moje dzieci radziły sobie w okresie przeziebień staram się przez cały rok podsuwać" im zdrową żywność typu ciastka z amarantusem, mąki orkiszowej. Lody własnej produkcji i przede wszystkim korzystamy z darów natury i wody, czystej wody. A do tego ćwiczymy , ruszamy się na świeżym powietrzu - teraz są to rowery. Pozwalam się im taplać w kałużach, chodzić boso hartujemy się. A gdy zmęczeni to hops pod koce i zasypiamy bo to kolejny czynnik który sprzyja zdrowiu. Najprzyjemniejwsze zostawiam na koniec. A mianowicie śmiech i nmasze przytulasy które dają nam dużo pozytywnej energii."
Nagrodzone osoby bardzo proszę o kontakt z nami poprzez wiadomość na fb z podaniem swojego adresu do wysyłki i numeru telefonu dla kuriera, oraz by ułatwić omegamed dobór zestawów dla Was odpowiedźcie na kilka pytań:
czy jest Pani w ciąży? czy karmi Pani piersią? w jakim wieku są Pani dzieci? które preparaty Omegamed szczególnie Panią interesują?
Po przesłaniu wszystkich niezbędnych informacji wyślę je wszystkie do omegamed także bardzo proszę zwycięzców o kontakt do max 7 dni.
Wyniki!!! :)
Dziękujemy wszystkim za super zabawę, bardzo podobały mi się Wasze wypowiedzi, ale jak wiadomo musiałam wybrać 3 komentarze i tak wygrywa:
1) Anna Kowal - Gąska za komentarz: " Odporność Kasi to dla nas bardzo ważna sprawa,
tu w grę absolutnie nie wchodzi żadna obawa.
Tak więc je co dzień owoce i smaczne warzywa,
z niej to taka mała dziewczynka witaminowa.
Co dzień na, spacer też wychodzimy,
dobrej pogody zawsze szukamy.
Nawet gdy deszcz i śnieg mocno zacinają,
nasze porządne buty przed siebie nas prowadzają.
Odporność budujemy też z witaminką D,
z nią nasza odporność jest wysoka co dzień.
Domu naszego też nie przegrzewamy,
co dzień porządnie go razem wietrzymy.
Ubranie na cebulkę to jest podstawa,
nie tyczy się nas o przegrzanie czy ochłodzenie obawa."
2) Marysia Zeet za komentarz: "Odporność- no własnie dbam jak tylko mogę, przerobiłam już chyba tysiące sposobów aby Julka zdobyła odporność, bo ciągle choruje, no cóż jakoś nie wychodzi mi, niestety. Własnie jest na kolejnych zastrzykach, bo poprzednie nie działały, ale po tych też poprawy wielkiej nie ma.
zacznę od metod naturalnych:
-spacerujemy, bawimy się na dworze, nic tak dobrze nie robi jak świeże powietrze
- każdego dnia Julka otrzymuje łyżeczkę miodu do herbatki lub mleka
- pije herbatke z cytryną
- wietrze pokój
- dostaje owoce i warzywa - czasem czegoś nie chce wiec muszę to "przemycać" np w zupach
- mała bardzo lubi jogurty więc kupuję czasem smakowe, czasem naturalne z probiotykami i ewentualnie dorzucam jakieś owoce
- ryby- sa bardzo zdrowe tak wiec obiad rybny obowiązkowo - zimą częsciej niż latem
- nie przegrzewam małej
- czosnku i cebuli niestety moja Julka nie zje, ale dodaję je do zup i innych potraw a wiadomo że to są naturalne antybiotyki :)
- podaję córce soki z owocow- między innymi z malin własnej hodowli, więc soki robię sama wg przepisu babci, takie soki są zdrowe i smaczne
To nie wszystkie naturalne metody jakie znam i przerabiam z córką, ale wypisać wszystkie chyba zeszłoby z dobrych kilka godzin :D
Staram się podawać córce to co zdrowe, warzywa, owoce, soki - próbuję wzmocnić jej odporność ale ciagle chyba czegoś mi brakuje. Nie znalazłam złotego przepisu na to aby nie chorowała. A niestety córka nie chodzi jeszcze do przedszkla i choruje czasem nawet po dwa razy w miesiącu.
Próbowałam już nawet kupować różne preparaty w aptece na odporność, z przepisu lekarza bądź z polecenia np innych mam. Były to m.in. pyrosal, biostymina, neosine, solbaby, sambucol, leki homeopatyczne, ribomunyl – doustna szczepionka i masa innych leków) Przerobiłam już nie jeden specyfik i poprawy brak, bądź bardzo krótkotrwała. Obecnie daję znów małej z polecenia lekarza tran i wit C, a do antybiotykoterapi w zatrzykach dokupiłam probiotyki.
Sczerze mówiąc Omegamed'u jeszcze nie próbowałyśmy, ale kilka dobrych opini słyszałam.
Chętnie i my sprawdziłybyśmy te produkty. Możemy bardzo dużo zyskać- zdrowie a ono jest najważniejsze!"
3) Barbara Kuchciak za komentarz: "Nie pojawia się mój wpis na blogu Przeprasza m muszę go tu opublikować. Odporność ważna sprawa dla każdego. By moje dzieci radziły sobie w okresie przeziebień staram się przez cały rok podsuwać" im zdrową żywność typu ciastka z amarantusem, mąki orkiszowej. Lody własnej produkcji i przede wszystkim korzystamy z darów natury i wody, czystej wody. A do tego ćwiczymy , ruszamy się na świeżym powietrzu - teraz są to rowery. Pozwalam się im taplać w kałużach, chodzić boso hartujemy się. A gdy zmęczeni to hops pod koce i zasypiamy bo to kolejny czynnik który sprzyja zdrowiu. Najprzyjemniejwsze zostawiam na koniec. A mianowicie śmiech i nmasze przytulasy które dają nam dużo pozytywnej energii."
Nagrodzone osoby bardzo proszę o kontakt z nami poprzez wiadomość na fb z podaniem swojego adresu do wysyłki i numeru telefonu dla kuriera, oraz by ułatwić omegamed dobór zestawów dla Was odpowiedźcie na kilka pytań:
czy jest Pani w ciąży? czy karmi Pani piersią? w jakim wieku są Pani dzieci? które preparaty Omegamed szczególnie Panią interesują?
Po przesłaniu wszystkich niezbędnych informacji wyślę je wszystkie do omegamed także bardzo proszę zwycięzców o kontakt do max 7 dni.
O odporność mojego Alanka dbam Babcinymi sposobami czyli:
OdpowiedzUsuń- miód który zawiera składniki wzmacniające odporność. Najlepszy jest lipowy i gryczany. Podaje Alankowi z ciepłą herbatą lub mlekiem.
- Czosnek, Cebula w których są substancje o działaniu podobnym do antybiotyków. Podaje je w formie syropu z dodatkiem miodu, przez kilka dni.
- Syropy z aronii i dzikiej róży - Zawierają witaminę C, zapobiegają przeziębieniom. Podaje je w herbatce z malin lub dzikiej róży lub wodę z sokiem malinowym.
Oczywiście również ważny jest ruch na świeżym powietrzu w każdej pogodzie, odpowiednio ubranym co podnosi odporność, wietrzenie pomieszczeń, jedzenie dużo owoców i warzyw. To na pewno nie wszystko jak dbam o odporność Alanka ale najważniejsze które pomagają i odpukać Alan nie był jeszcze nigdy chory.
O odporność dbamy zdrowo się odżywiając, jemy dużo warzyw i owoców. Codziennie spacerujemy niezależnie od pogody, czy słońce czy deszcz, codzienna dawka świeżego powietrza musi być. Wspomagamy się również witaminkami z apteki zarówno syropami jak i zelkami.
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim zdrowe odżywianie, duuużo owoców i warzyw. Codzienne spacery i w słońcu i w deszczu :) Omegamed gości u nas już od czasów ciąży, teraz podaję je córeczce bezpośrednio, sama wie w której szafce są i przypomina mi o podaniu :) Właśnie skończył nam się zapas, baaardzo byśmy się ucieszyły gdybyśmy wygrały.
OdpowiedzUsuńO odporność Radzia dbam sposobami mojej mamy...nie przegrzewamy się, codziennie chodzimy na długi spacery, jemy owoce i warzywa, wietrzymy pomieszczenia...A jeśli już przeziębienie nas dopadnie to pijemy syropek z cebuli, syropek z mniszka lekarskiego (mleczu), w małych ilościach czosnek, miód, plasterek cytryny bo Radek lubi...W obiadkach staram się podawać wtedy dużo świeżej natki pietruszki bo ona tez ma witaminę C, mamy też kropelki Vibovit Baby.
OdpowiedzUsuńO odporność mojego syna dbam każdego dnia. Dbałam o nią już wcześniej, gdy Filip był malutki i przez 12 miesięcy karmiłam piersią. Teraz dbam o to, aby Filip odżywiał się zdrowo, jadł dużo warzyw i owoców. Codziennie jesteśmy na świeżym powietrzu, rano wychodzi z dziećmi ze żłobka, po południu ze mną. Wychodzimy codziennie, nawet jak pada deszcz to staramy się znaleźć chociaż 30 minutową przerwę w deszczu i idziemy w kaloszach pochodzić po kałużach :) Od stycznia Filip zaczął chodzić do żłobka, więc ma styczność z innymi dziećmi i co za tym idzie z chorobami. Zaczęłam więc podawać MultiSanostol, aby wspomóc jego naturalną odporność, mimo tego 3 razy zachorował, ale na szczęście obyło się bez antybiotyku. Od września również mam zamiar zacząć wspomagać jego odporność, więc chętnie sprawdziłabym produkty Omegamed.
OdpowiedzUsuńO odporność codziennie dbamy,
OdpowiedzUsuńNa spacerki pomykamy,
Czy to chmura, czy też słońce,
Zima, wiosna czy lato gorące,
W domu mamy idealnie,
By w nocy spało się fajnie,
Witaminki też zjadamy,
Są w owocach i mleku mamy,
Ale to uśmiech i zabawa,
Nam zdrowie wspomaga. :)
o odporoność Donka dbamy w sposób naturalny - nie przegrzewamy się, jemy dużo owoców i warzyw, spożywamy spore ilości nabiału. dużo czasu spędzamy na dworze śnieg i deszcz nam nie straszny !
OdpowiedzUsuńOdporność- no własnie dbam jak tylko mogę, przerobiłam już chyba tysiące sposobów aby Julka zdobyła odporność, bo ciągle choruje, no cóż jakoś nie wychodzi mi, niestety. Własnie jest na kolejnych zastrzykach, bo poprzednie nie działały, ale po tych też poprawy wielkiej nie ma.
OdpowiedzUsuńzacznę od metod naturalnych:
-spacerujemy, bawimy się na dworze, nic tak dobrze nie robi jak świeże powietrze
- każdego dnia Julka otrzymuje łyżeczkę miodu do herbatki lub mleka
- pije herbatke z cytryną
- wietrze pokój
- dostaje owoce i warzywa - czasem czegoś nie chce wiec muszę to "przemycać" np w zupach
- mała bardzo lubi jogurty więc kupuję czasem smakowe, czasem naturalne z probiotykami i ewentualnie dorzucam jakieś owoce
- ryby- sa bardzo zdrowe tak wiec obiad rybny obowiązkowo - zimą częsciej niż latem
- nie przegrzewam małej
- czosnku i cebuli niestety moja Julka nie zje, ale dodaję je do zup i innych potraw a wiadomo że to są naturalne antybiotyki :)
- podaję córce soki z owocow- między innymi z malin własnej hodowli, więc soki robię sama wg przepisu babci, takie soki są zdrowe i smaczne
To nie wszystkie naturalne metody jakie znam i przerabiam z córką, ale wypisać wszystkie chyba zeszłoby z dobrych kilka godzin :D
Staram się podawać córce to co zdrowe, warzywa, owoce, soki - próbuję wzmocnić jej odporność ale ciagle chyba czegoś mi brakuje. Nie znalazłam złotego przepisu na to aby nie chorowała. A niestety córka nie chodzi jeszcze do przedszkla i choruje czasem nawet po dwa razy w miesiącu.
Próbowałam już nawet kupować różne preparaty w aptece na odporność, z przepisu lekarza bądź z polecenia np innych mam. Były to m.in. pyrosal, biostymina, neosine, solbaby, sambucol, leki homeopatyczne, ribomunyl – doustna szczepionka i masa innych leków) Przerobiłam już nie jeden specyfik i poprawy brak, bądź bardzo krótkotrwała. Obecnie daję znów małej z polecenia lekarza tran i wit C, a do antybiotykoterapi w zatrzykach dokupiłam probiotyki.
Sczerze mówiąc Omegamed'u jeszcze nie próbowałyśmy, ale kilka dobrych opini słyszałam.
Chętnie i my sprawdziłybyśmy te produkty. Możemy bardzo dużo zyskać- zdrowie a ono jest najważniejsze!
Odporność Kasi to dla nas bardzo ważna sprawa,
OdpowiedzUsuńtu w grę absolutnie nie wchodzi żadna obawa.
Tak więc je co dzień owoce i smaczne warzywa,
z niej to taka mała dziewczynka witaminowa.
Co dzień na, spacer też wychodzimy,
dobrej pogody zawsze szukamy.
Nawet gdy deszcz i śnieg mocno zacinają,
nasze porządne buty przed siebie nas prowadzają.
Odporność budujemy też z witaminką D,
z nią nasza odporność jest wysoka co dzień.
Domu naszego też nie przegrzewamy,
co dzień porządnie go razem wietrzymy.
Ubranie na cebulkę to jest podstawa,
nie tyczy się nas o przegrzanie czy ochłodzenie obawa.
Mojej Emilki odporność jest bardzo słaba choćbym nie wiem co robiła,
OdpowiedzUsuńOna ciągle chodzi zasmarkana i zainfekowana :(
Niestety i miodki lipowe, i cytrynka nie pomagają,
nawet syropki z cebuli niewiele dają :(
Spacerujemy po dworze, kiedy tylko możemy,
ale jakoś tej odporności EMilki podnieść nie możemy :(
Ale, że jako Obie dzielne jesteśmy, tak też ciągle walczymy,
na polko chodzimy i domowymi sposobami się podciągamy,
myślę, że jak się cieplej zrobi to z odpornością wygramy! :)
O odporność naszych chłopców dbamy każdego dnia. Po pierwsze przez cały rok jemy dużo warzyw i owoców z naszej działki. Czy to lato czy to zima my spędzamy aktywnie czas na świeżym powietrzu. Ubieramy się na cebulkę, by w każdej chwili móc rozebrać albo ubrać się. Pijemy soczki malinowe babcinej roboty oraz herbatę z dzikiej róży zebranej koło naszego pola. Od kad w naszym domu pojawił się pierwszy synek temperatura pomieszczeń wynosi maksymalnie 19 stopni, co by nie przegrzewac organizmu. Zdrowie naszych dzieci to nasz priorytet dlatego obowiązkowo każdego dnia wspomagamy ich dietę tranem i witaminą D.
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim dbajac o odpornosc dziecka powinnismy spacerowac caly rok i hartowac dzieciaki.Lepsze od wilgotnej i mokrej pogody okazuje sie byc ta zimowa :)Spacery wowczas stanowia doskonaly sposob na pobudzenie ukladu odpornosciowego ,dotleniaja komorki i wspomagaja prace miesni czlowieka oraz poprawiaja apetyt :)Pamietam by ubrac ich odpowiednio gdy biegaja poniewaz takze przegrzanie ich nie wnioslo by tu nic dobrego.Cale lato mamy otwarte okno w domu,a zima wietrze regularnie.Dodatkowo podaje witaminki,codziennie pija soczek malinowy z miodem czy herbatke z cytrynka.Odpowiednio tez zakwaszam organizm synow.Kapustka kiszona i ogory uwielbiamy.Podaje takze naturalne priobiotyki czyli jogurty,kefiry oraz maslanke,ktora uwielbia zwlaszcza starszy syn.Rowniez warzywa i owoce to podstawa chociaz z tym troche gorzej u mlodszego bo oporny.Staram sie przemycac do kazdej potrawy czosnek i cebulke,ktore dzialaja jak naturalny antybiotyk.Synowie pierwszy raz zachorowali dopiro gdy starszy poszedl do przedszkola w wieku 4lat :)Odpukac bo i tak lapie ich poki co katarek lub maly kaszel( z malymi wyjatkami)
OdpowiedzUsuń