czwartek, 8 lutego 2018

Tłusty czwartek

Dzisiaj ten dzień w roku kiedy nie liczy się kalorii. Jak tam ile pączków macie na sumieniu? ;)
My z racji tego, że wczoraj Natanielkowy tata miał jeszcze dzień wolny załatwialiśmy różne sprawy i przy okazji postawiliśmy na pączki z bardzo fajnych miejsc. Pączkarni w której przez okienko można podejrzeć pracę jak są robione. Po za tym dużym plusem jest ich nadzienie w zwykłej piekarni czy hipermarkecie takich smaków się nie uraczy. Są to m.in, kiwi, ananas, jabłko - gruszka, gruszka, jabłko - cynamon, pomarańcza,krówka, chałwa, śmietanka, kinder bueno i jeszcze kilka innych niestety nie wszystkie zapamiętałam :D
cena w jednej pączkarni za paczka to 2,50 - 2,70 zł w drugiej 3 zł. Ale powiem Wam, że warto przynajmniej raz w roku zainwestować w taką chwilę rozkoszy dla podniebienia ;)
Wczoraj już kolejka po pączki była spora, a pewnie dzisiaj to kolejka jak za PRL-u ;)
Także jeśli jesteście z Kielce lub okolic, albo będziecie kiedyś przejazdem koniecznie zajrzyjcie na Sienkiewicza obie pączkarnie są bardzo blisko przecięcia z ulicą Paderewskiego.

Mnie bardzo smakował pączek z nadzieniem pina colada, było go dużo i był taki mokry dzięki temu pączek smakował super :)








Jak to stwierdził Nataniel pyszne aż palce lizać :D






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz