Kto jest z nami od początku wie, że z LoviNati podjęliśmy współpracę na samym początku naszego blogowania, była rozdawajka z czapą, a i w końcu do nas dotarły czapy i rękawiczki.
Dzisiaj wybraliśmy się na spacer z naszym komplecikiem. Dzięki czapce do uszek Nataniela nie wiał wiatr i cieszyliśmy się z pięknej pogody i spaceru :)
i na koniec mała przejażdżka ;)
powaliły mnie te oczyska, a filmik nakręcony przez przypadek, bo zapomniałam zmienić ustawienia.
Czapa pingwin jest trochę za duża jeszcze więc testowanie może w lutym wtedy damy znać jak i tam ta się sprawdza:)
Ten komplecik jest rewelacyjny nie wiem czemu, ale jak zakładam Natanielowi tą czapę wydaje mi się, że wygląda jak rycerz ;) chyba to ten kolor włóczki takie skojarzenia nasuwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz