czwartek, 20 marca 2014

Afera, aferę goni

Jak wiecie raczej się nie wplątujemy w blogowe afery. Według mnie szkoda na to czasu, ale ta afera mnie powaliła. Nie chodzi już o to, że temat jest tak banalny i śmieszny, ale dziwi mnie oburzenie i porównywanie dziecka z dorosłym. Większość z Was pewnie wie o co chodzi z aferą rajstopkową, jak można porównywać dziecko do dorosłego w tym przypadku. Po za tym jaka to różnica czy na salę zabaw zabierze się dziecko w legginsach czy getrach, czy rozbierze go się ze spodenek i zostanie w rajstopkach. Oburzonym można było by być jeśli dziecko zostało by w samym pampersie, ewentualnie w rajstopach porozdzieranych - tak wtedy można było by się dziwić.
Według mnie jeśli chodzi o dzieci ważne jest by dziecko było po prostu wygodnie. Osobiście Nataniel często po domu chodzi w rajstopkach, albo legginsach i nie widzę w tym żadnego problemu. Do tej pory nie byliśmy jeszcze w sali zabaw (uważam, że dziecko do roczku nie koniecznie musi w takie miejsca chodzić jest jeszcze trochę małe, po za tym duże skupisko dzieci to większa podatność na różne przeziębienia i choroby nie omijamy miejsc publicznych, ale jakoś bawialni do roczku byliśmy nie koniecznie na tak. Mamy zamiar się wybrać niebawem pierwszy raz i kto wiem pewnie Nataniel będzie śmigał po bawialni może nie w rajstopkach, ale pewnie w legginsach lub wygodnych dresach).
Rozbawił mnie ten post na pierwszy rzut oka, ale po przemyśleniu dziwi mnie, że popularne blogi mają tyle swoich fanów, a piszą o takich rzeczach, że większość blogosfery łapię się za głowę.
Osobiście o blogu gdzie rozpoczęła się cała "afera" do dnia tejże afery nie wiedziałam mimo, że polubień ma o wiele więcej niż my, ale wiecie jedni zostaną, ale ja po przeczytaniu postu nie zostałam zachęcona do pozostania. Po przeczytaniu wielu komentarzy u innych blogujących mam czuje, że wpis ten pachnie jedynie prowokacją. Niby błahy temat, a jednak dzieli i większość mam nie rozumie oburzenia autorki postu - ja również nie rozumiem. Jak najbardziej uważam, że każda z nas może mieć swój własny pogląd, żyjemy w wolnym kraju, ale żeby aż tak rajstopki na dziecięcych nóżkach robiły wielką szkodę w bawialniach to nie wiem, ale ja nie kumam tego.
Może nie jestem z wielkiego światu blogosfery i dlatego :D za mało popularna jestem, żeby zrozumieć, ale szczerze jak mam się stać popularna na takich bzdurach to wole mieć te swoje tysiąc coś lubisi i mi starczy, a pisać o bardziej ludzkich rzeczach.
Rajstopki zostawcie w spokoju kiedy dzieci mają w nich chodzić jak nie w dzieciństwie? Kiedy mają się czuć swobodnie jak nie teraz jak są małe? To nie jest obdzieranie ich z godności to jest po prostu wiek gdzie nie jest to wstydem.
Porównywanie dorosłych i Pań pracujących w bawialniach noszących tylko rajstopy powaliło mnie na łopatki i szczerze za nic w tym logiki nie pojęłam wydało mi się to bezsensownym porównaniem jedynie.
Ale jak to mówią "Wolnoć Tomku w swoim domku" - wypowiedziała się autorka popularnego bloga, wypowiadam się i ja autorka mniej popularnego bloga ;)
Na koniec rajstopkowe zdjęcia:





Nie widzę po zdjęciach by moje dziecko było obdarte z godności bo nosi rajstopki.

6 komentarzy:

  1. A ja się pośmiałam tylko z wypowiedzi niektórych osób. Mój syn co prawda w rajstopkach nie chodzi, ale tylko i wyłącznie dlatego, że mnie jest ciężko je założyć, nie uważam tego jednak za niemęski itp. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z tego samego powodu coraz rzadziej mojego syna odziewam w rajstopki. Łatwiej zakładają się legginsy;)
      A afera niepotrzebnie rozdmuchana i tyle...

      Usuń
    2. Legginsy dla chłopca trudniej upolować my mieliśmy fajne, ale już za małe są a podobnych nie mogę upolować niestety.

      Usuń
  2. Mój pierwszy syn chodził w rajstopkach, tak samo jak i teraz młodszy. I nigdy się tym nie przejmowałam co kto powie, gdyż nigdy nie ingerowałam w styl ubierania dziecka u innych. Ubieramy tak dzieci jak nam to się podoba, a innym nie musi to się podobać. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację każdy ubiera jak lubi i jak uważa za wygodne więc nie rozumiem takiego oczerniania kogoś według mnie dzieci w rajstopkach na bawialni to nie jest nic niesmacznego tak samo jak i w przedszkolu ważne, że jest im wygodnie, a nie muszą wyglądać jak z wybiegów mody tam chociaż niektórzy by tak pewnie woleli, żeby dziecko w każdej sytuacji wyglądało jak na wybiegu, ale tak się nie da.

      Usuń
  3. moje dziecko też ja najbardziej chodzi w rajstopkach(ma 2 lata) i uważam,że są one najwygodniejsze w zimie.

    20 marca 2014 23:19

    OdpowiedzUsuń