wtorek, 24 grudnia 2013

Świąteczne tradycje

Pytałam Was kilka dni temu kto przynosi prezenty pod Wasze choinki. Były różne odpowiedzi gwiazdor, mikołaj, aniołek, gwiazdka.
To teraz opowiem jak jest u nas w domu. Jak byłam malutką dziewczynką pierwszego mikołaja jakiego zobaczyłam był to czarny mikołaj - rozpłakałam się. Czemu czarny? A no temu, że mieszkaliśmy w Holandii, a wcześniej w Niemczech i właśnie tam przyszłam na świat ;) ale żeby nie było niejasności tak wyszło, bo rodzicie wyjechali z Polski w czasach komuny i nie wrócili, dopiero wróciliśmy gdy zagościł nowy ustrój po 1990 roku. Czy to był dobry wybór? Nie wiem, żyjemy tu i teraz i może nie jest idealnie, ale jestem wdzięczna za to co mam :)
Ale się rozpisałam, a nie o tym miało być ;)
Miało być jak to się u nas prezenty pod choinką znajdują, a no tak. Odkąd pamiętam, a był to wiek jakieś 4 - 5 lat mój tata zabierał mnie na ostatnie piętro wieżowca (do 7 roku życia mieszkałam w wieżowcu ;) i tam wypatrywaliśmy pierwszej gwiazdki. Zawsze z tatą była to taka nasza tradycja zawsze cieszyłam się na tą chwilę. W tym czasie w domu wiadomo co się działo ;) prezenty lądowały pod choinką, a szczęśliwa Amelka wracała do domu, bo wypatrzyła pierwszą gwiazdkę i cud prezenty przyniosła :)
Wyrosłam z tego, ale zawsze z sentymentem wspominam ten czas. Teraz mój brat jest jeszcze na etapie wierzenia w taki cud :) ale już niedługo, bo zaczyna dostrzegać już pewnie sprawy ;)
Ale póki wierzy nie ma mu co tego zabierać, tej dziecinnej niewinnej wiary w to, że gwiazdka przynosi prezenty.
Nie wiem czemu akurat ta nasza rodzinna tradycja tak wpisała się w moje serce, ale teraz podkładając sama prezenty pod choinkę dla bliskich, gdy brat idzie z tatą oglądać pierwszą gwiazdkę ( teraz idą gdy jest cieplej w stronę lasu, bo jest niedaleko naszego domu, lub gdy jest zimno na górę do sypialni rodziców skąd jest najlepszy widok na niebo) cieszę się, że jeszcze w nią wierzy :)
Mój mąż nie miał takiej tradycji w swoim domu. U niego prezenty dawali bliscy. Dla mnie fajnie jest dostać prezent, ale myślę, że jak jest się dzieckiem fajniejsza jest taka wiara w coś w tym przypadku w taką gwiazdkę co przynosi prezenty , jak dają prezenty bliscy jakoś ta cała ekscytacja mija przynajmniej tak mi się wydaje. Urodziny to co innego, ale święta powinny właśnie mieć swoje tradycję. Mam nadzieję, że i z Natanielem będziemy tą tradycje kontynuować :)
Kolejne tradycje w naszej rodzinie jest taka, że choinkę mamy prawdziwą i ubieramy ją w wigilię. Nigdy wcześniej :)
Po za tym co roku pieczemy też pierniczki od wielu lat ( mam takie zdjęcie jak miałam 5 lat z wujkiem i robimy ciasteczka).
A Wy jakie macie swoje rodzinne tradycje? Jaka najbardziej zapadła Wam w pamięć z dzieciństwa?

Na koniec kto dotrwał ;)
Chcemy życzyć Wam w te święta radości, ale takiej prawdziwej i trwałej, miłości mocnej i trwałej, wiary w to, że marzenia się spełniają, a cuda się zdarzają. Dziecinnej niewinności i beztroskich chwil spędzonych w gronie rodzinnym. Białego puchu za oknem oraz kolęd płynących z głębi serca. Pochylenia się nad słabszymi i potrzebującymi. Docenienia darów jakie mamy, a nie widzimy ich na co dzień ze względu na brak czasu i zabieganie . Spojrzenia na to co mamy z wdzięcznością i miłością. Oraz odwagi do tego by pokonywać trudy życia. 
Kochani Wesołych Świąt znajdźcie w nich siłę na cały rok i pomyślcie chociaż przez chwilę z jakiego powodu obchodzimy te święta i kto jest w te święta najważniejszy.
Waszym pociechą życzymy wymarzonych prezentów i szczęścia z rozdzierania kolorowych papierów ;)  
życzy Natanielkowo 
wszystkim swoim fanom i firmą współpracującym z nami :)
Dziękujemy za to, że jesteście i zaglądacie do nas :) 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz