poniedziałek, 26 października 2015

Samolotowe szaleństwo

Od jakiegoś czasu Nataniel potrafi wypatrzeć każdy samolot lecący po niebie. Do tej pory nie było okazji by pokazać jak wygląda prawdziwy samolot z bliska, ale w sobotę taka okazja się przydarzyła, bo Natanielkowa ciocia przyleciała do nas samolotem. Dlatego wybraliśmy się po nią do Krakowa. Niestety port lotniczy jest w przebudowie i wieża widokowa była zamknięta, ale poradziliśmy sobie inaczej. Przeszliśmy kawałek drogi tak by jak najlepiej widzieć lądujące i startujące samoloty. Udało się i Nataniel z zaciekawieniem oglądał jak lecą, jak wzbijają się w powietrze, a inne lądują. Pokazaliśmy mu też, którym samolotem ląduje ciocia, a później poszliśmy po nią na lotnisko.
Później pojechaliśmy jeszcze na zakupy do ikea i po dniu pełnym wrażeń wróciliśmy do domu, by na drugi dzień znów mieć dzień pełen wrażeń. Ale o tym gdzie byliśmy w niedzielę w kolejnym poście.
Póki co kilka zdjęci, które udało nam się zrobić na lotnisku







Tu już w oczekiwaniu na ciocię ;)

Także kolejne miejsce odwiedzone i kolejna nowa przygoda zaliczona :) gdzie lądują i startują samoloty Nataniel już wie i nadal wypatruje ich jak lecą po niebie.


2 komentarze:

  1. O byliście bardzo blisko nas :) Może pilot Ci rośnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto wie jaki postanowi wybrać zawód, a może będzie tak jak ja zawód wyuczony inny, a robił będzie co innego ;)

      Usuń